Brutalne zabójstwo na Zdrowiu. Policja publikuje zapis monitoringu i prosi o kontakt osoby z nagrań

Brutalne zabójstwo na Zdrowiu. Policja publikuje zapis monitoringu i prosi o kontakt osoby z nagrań
KWP Łódź

Komenda Wojewódzka Policji cały czas szuka sprawców brutalnego zabójstwa 57-letniej kobiety. Chodzi o zbrodnię do jakiej doszło w pod koniec ubiegłego roku. 4 grudnia, 57-latka, mieszkanka osiedla Grabieniec, około godziny 18.00 wyszła z psem na spacer. Nigdy z niego nie wróciła, została zgwałcona i zabita. Policjanci od ponad pół roku szukają kto stoi za tym bestialskim czynem... Niestety, pomimo zaangażowanych ogromnych sił i środków w spawie ciągle brak przełomu. Teraz policjanci publikują nagrania z monitoringu, na którym są trzy osoby, które mogłby wnieść do sprawy istotne informacje. 

- Jeśli jesteś osobą, której wizerunek prezentujemy poniżej albo znasz tę osobę, skontaktuj się z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym KWP w Łodzi pod numerem telefonu. Osoby te 4 grudnia 2020 roku, w godzinach wieczornych, były na terenie lub w okolicy Parku Na Zdrowiu w Łodzi, w czasie kiedy doszło tam do zabójstwa 57-letniej kobiety . Mogą mieć istotne dla śledztwa informacje. Mimo wielu czynności tożsamości tych trzech mężczyzn do chwili obecnej nie ustaliliśmy. Zapewniamy anonimowość - apelują funkcjonariusze łódzkiej policji.

W godzinach od 8.00 do 16.00 można kontaktować się z policjantami pod numerem telefonu: 47 841 21 06. Całodobowo można się kontaktować z dyżurnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi pod nr tel. 47 841 22 57.

Poniżej opisy i zapisy z monitoringu:


Opis 1

Mężczyzna poruszał się 04/12/2020 r. około godz. 19:00 ul. Krakowska, Krzemieniecka w kierunku ul. Retkińskiej.
Jest krępej budowy ciała, posiada zarost na twarzy, ubrany był w ciemną kurtkę oraz spodnie, buty typu sportowego oraz ciemną czapkę z jasnym kwadratowym emblematem na przodzie. Poruszał się w charakterystyczny sposób.

Opis 2

Mężczyzna 04/12/2020 r. w godz. 18:27-19:45 zaparkował pojazd marki Opel Astra II Combi koloru granatowego (nieczytelne numery rejestracyjne) na parkingu przy parku na Zdrowiu od strony ul. Srebrzyńskiej na wysokości bloków przy ul. Praussa a następnie wszedł na teren parku .Ma on wysportowaną sylwetkę, ubrany był w ciemną kurtkę, jasne spodnie, buty z białą podeszwą oraz ciemną czapkę z jasnym kwadratowym emblematem na przodzie. Ma on krótkie włosy, częściowo wygolone.

Opis 3
Mężczyzna 04/12/2020 r. około godz. 19:30 szedł ul. Krakowską od ul. Michałowicza w kierunku ul. Biegunowej. Był on ubrany w luźną, zimową kurtkę poprzecznie pikowaną z dużym kapturem, miał przewieszoną przez ramię saszetkę, na twarzy maseczką. Przemieszczał się dynamicznym krokiem.

Przypomnijmy, do wstrząsającego morderstwa 57-letniej łodzianki w Parku na Zdrowiu doszło ponad pół roku temu. 4 grudnia wieczorem,kobieta wybrała się na spacer z psem rasy beagle. Mniej więcej półtorej godziny później przypadkowi spacerowicze znaleźli w parku błąkającego się beagle'a. Zaopiekowali się nim, a w gabinecie weterynaryjnym, po odczytaniu czipa udało się ustalić adres jego właściciela. Pod wskazanym adresem zastali zaniepokojonego męża, który oświadczył, że jego żona wyszłą na spacer do parku na Zdrowiu. Miał już wcześniej zaniepokoić się, że długo nie wraca. Zawiadomił policję... Ruszyły poszukiwania 57-letniej kobiety. W sobotę (5 grudnia) nad ranem znaleziono jej ciało. Leżało przysypane liśćmi w jednej z bocznych alejek. Policji ciągle nie udało się ustalić kim jest gwałciciel i zabójca.

- To szukanie igły w stogu siana - przyznawał jeszcze w kwietniu Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi, która dwa tygodnie po zbrodni przejęła śledztwo. - Tożsamość sprawcy nie jest znana...

Sekcja zwłok 57-latki wskazała, że jej śmierć była gwałtowna i spowodowana przez osoby trzecie. Śledczy nie chcą ujawniać, czy sprawca posłużył się jakimś narzędziem. Wiadomo na pewno, że podłoże zbrodni było seksualne.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy sztab policjantów pracujących pod nadzorem prokuratora zabezpieczył szereg śladów. Przesłuchano świadków, zabezpieczono pobliski monitoring. Do pracy wykorzystano tak policyjne psy, ale wszystko spełza na niczym. W sprawie ciągle brak przełomu, który pomógłby w rozwikłaniu kryminalnej zagadki. 

Źródło: Policja Łódzka