Zbigniew Stonoga zaangażował się w pomoc mieszkańcowi gminy Łanięta, który walczy o odzyskanie trójki dzieci. Niestety nie są to jego jedyne problemy.
Jak już dzisiaj informowaliśmy (w TYM MIEJSCU), Pan Marcin z Woli Chruścińskiej (gm. Łanięta) przesłał do Zbigniewa Stonogi dramatyczne apel z prośbą o pomoc.
- Panie Zbyszku jestem rolnikiem. Mój 80-letni ojciec przepisał mi gospodarstwo. Ktoś doniósł, że mamy na strychu wiatrówkę, którą tato kupił w 1983 roku. Przyjechała policja, wzięli tę wiatrówkę i wydali opinie, że może być przerobiona na broń. Dostałem 8 miesięcy. Wychowywałem samotnie troje dzieci 5, 7 i 12 lat. Dzieci zabrali do domu dziecka a mnie do więzienia - czytamy w apelu.
Działacz społeczny i polityczny, Zbigniew Stonoga opublikował pierwszy materiał z rozmowy z mieszkańcem powiatu kutnowskiego.
- Ja muszę te dzieci odzyskać - mówi przez łzy Pan Marcin. - Przyjechał na gapę pociągiem z Łowicza do Kutna, a za pieniądze, które dostałem na drogę chciałem coś kupić dzieciom Nie widziałem ich osiem miesięcy.
- Proszę o Waszą pomoc. Pay Pal fundacja@zstonoga.pl z dopiskiem dla dzieci, a także rachunek Fundacja Zbigniewa Stonogi 85 1090 1841 0000 0001 3164 9655 z dopiskiem dla dzieci - informuje Zbigniew Stonoga. - Potrzebujemy pilnie pralki, lodówki, kuchni elektrycznej, odkurzacza.