Najważniejsze wideo w eku24
 
Trwa budowa fontanny w Krośniewicach

Trwa budowa fontanny w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo8 071 wyświetlenia
 
Takiego wideo jeszcze nie widzieliście. Obejrzyjcie do końca

Takiego wideo jeszcze nie widzieliście. Obejrzyjcie do końca

Liczba osób, które zobaczyły to wideo27 135 wyświetlenia
 
Rodzinna Fiesta w Gminie Bielawy

Rodzinna Fiesta w Gminie Bielawy

Liczba osób, które zobaczyły to wideo13 789 wyświetlenia
 
Gmina Bielawy ma nowy, piękny budynek

Gmina Bielawy ma nowy, piękny budynek

Liczba osób, które zobaczyły to wideo24 617 wyświetlenia
 
Dzień Nowalijki w Piątku

Dzień Nowalijki w Piątku

Liczba osób, które zobaczyły to wideo20 924 wyświetlenia
 
Dzień Dziecka w Łęczycy 2025

Dzień Dziecka w Łęczycy 2025

Liczba osób, które zobaczyły to wideo14 872 wyświetlenia
 
Mistrzostwa w sporcie pożarniczym w Grabowie

Mistrzostwa w sporcie pożarniczym w Grabowie

Liczba osób, które zobaczyły to wideo62 320 wyświetlenia
 
Pożar gazociągu w Gałkowie Dużym

Pożar gazociągu w Gałkowie Dużym

Liczba osób, które zobaczyły to wideo81 016 wyświetlenia
 
Ulica Bema i Wąska w Krośniewicach pięknie wyremontowane

Ulica Bema i Wąska w Krośniewicach pięknie wyremontowane

Liczba osób, które zobaczyły to wideo36 798 wyświetlenia
 
W Bratoszewicach odbyły się kolejne Targi Rolne “Agrotechnika”

W Bratoszewicach odbyły się kolejne Targi Rolne “Agrotechnika”

Liczba osób, które zobaczyły to wideo114 308 wyświetlenia
 
Co dzieje się w parku Rembielińskich?

Co dzieje się w parku Rembielińskich?

Liczba osób, które zobaczyły to wideo25 872 wyświetlenia
 
Liceum Ogólnokształcące w Krośniewicach

Liceum Ogólnokształcące w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo32 433 wyświetlenia
 
Remont budynku przy stadionie miejskim w Krośniewicach

Remont budynku przy stadionie miejskim w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo26 113 wyświetlenia
 
Przedszkole i żłobek w Krośniewicach

Przedszkole i żłobek w Krośniewicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo38 934 wyświetlenia
 
Dzień Kobiet w Gminie Daszyna

Dzień Kobiet w Gminie Daszyna

Liczba osób, które zobaczyły to wideo55 414 wyświetlenia
 
Duża akcja policji w Łódzkiem. Zatrzymano blisko 100 przestępców!

Duża akcja policji w Łódzkiem. Zatrzymano blisko 100 przestępców!

Liczba osób, które zobaczyły to wideo192 188 wyświetlenia
 
Wielki Turniej Piłki Siatkowej w Łęczycy

Wielki Turniej Piłki Siatkowej w Łęczycy

Liczba osób, które zobaczyły to wideo47 383 wyświetlenia
 
Na tę przebudowę mieszkańcy czekali ponad 50 lat

Na tę przebudowę mieszkańcy czekali ponad 50 lat

Liczba osób, które zobaczyły to wideo27 966 wyświetlenia
 
To jeden z najważniejszych projektów zrealizowanych dla mieszkańców Krośniewic

To jeden z najważniejszych projektów zrealizowanych dla mieszkańców Krośniewic

Liczba osób, które zobaczyły to wideo26 340 wyświetlenia
 
"Adwentowy kalendarz życzliwości i pozytywnego myślenia"

"Adwentowy kalendarz życzliwości i pozytywnego myślenia"

Liczba osób, które zobaczyły to wideo156 953 wyświetlenia
 
W Zgierzu odbyła się gala sportów walki federacji Gunners Fight Night

W Zgierzu odbyła się gala sportów walki federacji Gunners Fight Night

Liczba osób, które zobaczyły to wideo105 225 wyświetlenia
 
Wielki sukces polskich strażaków w Holandii! Zdobyli złoto i brąz Mistrzostw Świata

Wielki sukces polskich strażaków w Holandii! Zdobyli złoto i brąz Mistrzostw Świata

Liczba osób, które zobaczyły to wideo159 328 wyświetlenia
 
Otwarcie sezonu morsowania w Lisowicach

Otwarcie sezonu morsowania w Lisowicach

Liczba osób, które zobaczyły to wideo55 939 wyświetlenia

Leśnicy w Łódzkiem apelują: nie zabierajmy dzikich zwierząt z lasu, parku czy łąki

DSC00973

Wiosna to okres, gdy do Leśnego Ośrodka Edukacji i Rehabilitacji Zwierząt w Kole (pow. piotrkowski) trafia bardzo wiele młodych zwierząt – ptaków, zajęcy, saren czy lisów. Spora część nie wymaga pomocy specjalistów – nie są chore czy ranne. Trafiły tu przez człowieka, który zabrał je – w dobrej wierze – z lasu, parku czy łąki. Leśnicy apelują: zanim zabierzemy młode zwierzę, zorientujemy się, czy nie ma w pobliżu matki.

- To są porwania zwierząt, ludzie je porywają od rodziców – mówią wprost leśnicy i pracownicy osady w Kole. Do ośrodka w ten sposób trafiło wiele saren, małych jelonków, a nawet dzików. Ludzi przywożą tu malutkie zające, gołębie, pustułki, czy ostatnio ok. dwumiesięcznego liska. Mały rudzielec został przywieziony do Koła we wtorek, 22 kwietnia. – Był w dobrym stanie, został zabrany od matki, która odeszła gdzieś na chwilę – mówi Alina Sobczyk, opiekun zwierząt w Leśnym Ośrodku Edukacji i Rehabilitacji w Kole, który należy do Nadleśnictwa Piotrków. Zwierzę, mimo troskliwej opieki, jest wystraszone i tęskni za rodzicami i naturalnym środowiskiem. Tu, choć jest pod fachowym okiem specjalistów, siedzi w klatce. Do natury wróci, jak tylko będzie na to gotowy. Tak się dzieje z większością „młodzieży" znalezionej przez ludzi – mieszkańców regionu – w lasach, na łąkach czy w parkach. Właśnie z parku zostały zabrane młode gołębie, które trafiły do klatki w tej samej sali, co lisek. – Rodzice je dokarmiali, musieli się oddalić na chwilę, bo młode są w dobrej kondycji, nie zostały porzucone – opowiada Alina Sobczyk.

Ptaki, tak samo, jak lisek czy małe łanie, po odchowaniu wrócą do swojego naturalnego środowiska, ale już nie do rodziców.

- Nigdy nie zastąpimy im tego, co dają prawdziwi rodzice i prawdziwe środowisko, dlatego zanim zareagujemy, trzeba się zawsze upewnić, czy takie zwierzę wymaga takiej pomocy – apeluje Alina Sobczyk. Takie apele leśnicy ponawiają co roku, żeby widząc małe, bezbronne dzikie zwierzę, nie podnosić, zabierać je od razu, tylko najpierw obserwować. Bardzo prawdopodobne, że w pobliżu są rodzice, którzy sami – widząc człowieka – nie podchodzą do swojego dziecka, aby nie zwracać na nie uwagi. Obserwacja pozwoli ocenić, czy maluch jest ranny, czy nie, czy jest w dobrej kondycji i czy właśnie nie czeka na rodziców.

Młode zwierzęta wydają się samotne i nieporadne, ale często nie są wcale porzucone – to metoda na przetrwanie czy troska o ich życie. Np. małe sarenki mają specjalne ubarwienie – małe kropki – które pozwalają im się kamuflować wśród zieleni. Dla drapieżników są wtedy niewidoczne, a matka obserwuje je z boku. Podobnie jest z sowami, które opuściły gniazdo i nie umieją jeszcze latać. Cały czas są pod opieką rodziców, ale szybkie opuszczenie miejsca gniazdowania to ochrona przed drapieżnikami. Ale człowiek widzi to inaczej – samotna sarenka wydaje się bezbronna i porzucona, tak samo jak puchata sówka skacząca nieporadnie pod drzewem. Dlatego zamiast ratować na siłę malucha, warto zasięgnąć rady specjalistów m.in. leśników.

- Najpierw trzeba się skonsultować z osobami, które są upoważnione i mają wiedzę na ten temat np. to ośrodek taki jak nasz bądź inne instytucje zajmujące się ochroną zwierząt, ponieważ czasem przez taką nieświadomą pomoc możemy zagrozić zwierzątkom poprzez odebranie ich od rodziców i od naturalnego środowiska – uczula Alina Sobczyk.

Obserwacja i konsultacja mogą uratować życie tych zwierząt, które są ranne lub osłabione. Tak było w przypadku małych zajęcy, czy wiewiórek pogryzionych przez koty. Tak jest często w przypadku jeży, których do osady rocznie trafia ok. 300. Często przywożą je właściciele psów – to właśnie czworonogi znajdują ranne jeże podczas spacerów. W takich przypadkach, szybka reakcja człowieka pozwala na fachową pomoc.

Ośrodek w Kole jest częścią Nadleśnictwa Piotrków. Co roku trafiają tu poszkodowane dzikie zwierzęta z całego województwa, a nawet Polski. W 2022 roku w Kole został otwarty „leśny szpital", czyli fachowe zaplecze do udzielania pomocy i rehabilitowania zwierząt. Obiekt powstał m.in. dzięki dotacji z funduszy unijnych przekazanych przez samorząd województwa łódzkiego.

Jest tu m.in. sala operacyjna, rentgen, usg. W Kole leczona jest zwierzyna, która ulega wypadkom komunikacyjnym czy pada ofiarą silniejszych drapieżników. Tu m.in. niedawno leczony był wilk znaleziony koło Końskich. Zwierzę było wycieńczone, odwodnione i bardzo słabe. Jak się okazało, wilk został otruty. Po leczeniu, gdy odzyskał siły, został wypuszczony na wolność. Specjaliści z ośrodka pomagają też rannym łosiom, sarnom, orłom, jeżom, lisom, jeżykom i wszystkim dzikim zwierzętom, które tu trafiają. Część z nich zostaje w osadzie na stałe – odwiedzają je przedszkolaki i uczniowie szkół.

Jednym z mieszkańców osady jest dzik Chrumek, który zasłynął …ucieczką na wolność, która zakończyła się po tygodniu. Dzik trafił do osady, jako sierota i został oswojony. W 2017 roku, przez dziurę w uszkodzonym płocie, dał nogę z zagrody. Został odnaleziony za stodołą u pobliskiego rolnika. Spał, bo jak się okazało najadł się wyrzuconych wiśni wykorzystanych do nalewki.

źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego