Nigdy nie wiadomo, kiedy konkretny dzień okażę się idealną okazją na skorzystanie ze swojej wiedzy i szczęścia

Nigdy nie wiadomo, kiedy konkretny dzień okażę się idealną okazją na skorzystanie ze swojej wiedzy i szczęścia

Nigdy nie wiadomo, kiedy konkretny dzień okażę się idealną okazją na skorzystanie ze swojej wiedzy i szczęścia. Może w tym pomóc Zarejestruj się w Superbet, aby sprawdzić samego siebie.

Piłka nożna w Polsce to coś więcej niż sport. To coś więcej niż każdy kolejny mecz w sezonie. Co drugi młody chłopak marzy, aby kiedyś stanąć na murawie ogromnego stadionu, wypełnionego po brzegi. Oczywiście strzelając przy decydującego gola zapewniającego zwycięstwo swojej drużynie.

Mecze reprezentacji to wręcz świętość. Sami zawodnicy z dumą noszą koszulkę orzełkiem na piersi, przygotowując się na najważniejsze mecze w ich życiu. Jednak kibice również myślą o każdym spotkaniu z kilkudniowym wyprzedzeniem. Niestety nie zawsze jest kolorowo. Nawet jak nasi piłkarze błyszczą w ligach zagranicznych, to w kadrze Polski okazują wręcz przygaszeni. Być może ta presja narodu sprawia, że nogi robią się jak z waty, a myślenie o konieczności wygranej jest zbyt przytłaczające. Mimo to jako profesjonaliści powinny zachowywać zimną krew. Znani komentatorzy, na czele z Dariuszem Szpakowskim uwielbia wracać do sukcesów naszych piłkarzy z przed wielu lat.

Legendarny trener Kazimierz Górski, wywyższany pod niebiosa będzie żył wiecznie w sercach Polaków. Sam jako zawodnik i napastnik był zwolennikiem gry ofensywnej. Było to widać na boisku oraz w końcowych wynikach meczów. Przejmując kadrę po Ryszardzie Koncewiczu w 1970 roku , nie trzeba było długo czekać na pierwsze sukcesy. I to jakie. W 1972 roku zdobywamy złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium, a w 1974 roku zajmujemy trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Niemczech. Pokonujemy w tym meczu samych Brazylijczyków. Po porażce na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku Trener Wszechczasów podał się do dymisji. Srebrny medal uznano bowiem za porażkę . Na lepsze czasy naszej reprezentacji nadal czekamy. Wspaniali zawodnicy jak Robert Lewandowski, w końcu musi pokazać na co go naprawdę stać. Sukcesy w Bayernie Monachium to dla Polaków wciąż za mało.

Nasza polska liga, czyli Ekstraklasa jest podzielona i to chyba od zawsze, na tych którzy ją kochają oraz na tych, którzy ją nienawidzą. Kiedy jeszcze dziadek, ojciec namawiają młodego chłopaka na uczęszczanie na mecze swojej ukochanej drużyny to nawet wieloletnie niepowodzenia, nie pozwalają mu nie kibicować. Z drugiej strony ciężko się nie zgodzić z tym, że oczekiwania na lepsze czasy w rozgrywkach międzynarodowych są daleką przyszłością. Liga Mistrzów czy Liga Europy to wciąż za wysokie progi dla naszych drużyn. Wciąż sprawiają bowiem wrażenie, że potrafią grać tylko na swoim ogródku i tak w bardzo charakterystycznym stylu. Jedno czego nie można odmówić polskim drużynom to kibice. Znane już w całej Europie oprawy meczów na Legii Warszawa lub słynne tańce na stadionie Lecha Poznań są często kopiowane przez zagraniczne kluby.

Czekamy na powtórkę z lat dziewięćdziesiątych, kiedy to Legia Warszawa czy Widzew Łódź potrafiły wyjść do jakże upragnionej fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kto nie chciałby zobaczyć na swoim stadionie zespoły pokroju Atletico Madryt czy Borussi Dortmund. Szkolenie młodzieży jest mocno rozpowszechnione, a nakłady finansowe w poszczególnych klubach rosną. Być może nowa myśl trenerska, inne podejście i szukanie wzorców za granicą pozwoli na znalezienie złotego środka na poprawę i upragnione sukcesy.