O rundzie jesiennej, celach zespołu i... pierwszym obcokrajowcu w GKS-ie Bedlno opowiada Prezes klubu, Kamil Gałązka

82610024_608838416547818_5724555574314532864_n

Na półmetku rozgrywek GKS Bedlno jest na drugim miejscu w tabeli, tylko z jednym punktem straty do Mazovii Rawa Mazowiecka. Prezes bedlnian, Kamil Gałązka otwarcie mówi, że głównym celem jest awans do Klasy Okręgowej, a pomóc może fakt, że w tym sezonie bezpośrednią promocję otrzymają dwie pierwsze drużyny, a trzecia powalczy w barażach. Między innym i tym, ale także o rundzie jesiennej, przygotowaniach i.. pierwszym obcokrajowcu w barwach GKSu rozmawialiśmy z Kamilem Gałązka.

Jak teraz, już na chłodno, podsumujesz rundę jesienną w wykonaniu GKSu? Z czego jesteście zadowoleni, a co należy poprawić?

- W całej rundzie odnieśliśmy 10 zwycięstw, raz zremisowaliśmy i dwukrotnie schodziliśmy z boiska pokonani. Myślę, że żeby być w pełni zadowolonym powinniśmy uniknąć przynajmniej jednej porażki. Wiele drużyn w lidze jest w stanie sprawić jakieś niespodzianki, więc na komplet punktów nie liczę, ale np. porażka w Wejscach była, delikatnie mówiąc, na własne życzenie. Wyjaśnić mogę tylko, że w pucharach pokonaliśmy ten zespół aż 6:1, a w meczu ligowym, choć przeciwnik wcale nie zagrał lepiej, ulegliśmy 1:2. Oceną szkolną mogę więc nam postawić dobrą czwórkę.

- Najbardziej zadowolony jestem jak zwykle z tego, że w zespole jest coraz więcej wychowanków i taki cel od początku nam przyświeca. Już teraz jest nieźle, a myślę że będzie jeszcze lepiej ponieważ, poważniejszą pracę z młodzieżą prowadzimy właściwie dopiero od 4-5 lat. Wielu naszych najlepszych wychowanków uczy się teraz w Szkołach Mistrzostwa Sportowego i grają w poważnych ligach juniorskich. Życzę im jak najwięcej sukcesów choć zapewne niektórzy jeszcze wrócą i zasilą nasze szeregi.

- Uważam, że jeśli utrzymamy poziom sportowy, jaki obecnie prezentujemy to awans do Klasy Okręgowej jest kwestią czasu. Mamy również wiele nowych ciekawych pomysłów skierowanych do naszych drużyn młodzieżowych.

- Jeśli chodzi o poprawę, to czeka nas sporo pracy nad infrastrukturą. W tym miejscu chciałbym podziękować włodarzom Gminy Bedlno za wsparcie i udział w projekcie, dzięki któremu zakupiono nowe szatnie oraz trybuny na naszym stadionie. Mamy nadzieję, że jest to początek prac nad obiektem w Pniewie bowiem z przykrością musimy przyznać, że jest to jeden z najgorszych stadionów w całej lidze, a my mamy ambicję grać jeszcze wyżej. W przyszłości chcemy przeprowadzić renowację boiska, które po wielu latach jest już po prostu wysłużone. Niezbędny jest również zakup piłkochwytów oraz boksów dla zawodników rezerwowych. Nie chcę oczywiście na wszystko narzekać, ponieważ niezwykle cennym skarbem jest to, iż dzięki uprzejmości władz gminy od wielu lat możemy bezpłatnie korzystać z hali sportowej oraz orlika. Dzięki temu możemy co jakiś czas chwalić się wspaniałymi sukcesami naszych wychowanków.

Na półmetku rozgrywek GKS Bedlno zajmuje drugie miejsce w tabeli, tracąc tylko punkt do liderującej Mazovii Rawa Mazowiecka. Wiosną powalczycie o awans?

- Chciałbym wyjaśnić, iż w tym sezonie do Klasy Okręgowej awansują dwa zespoły, a trzeci rozegra mecz barażowy. Oczywiście promocja do wyższej klasy rozgrywkowej jest naszym celem głównym. Jednak nie chcę pompować balonika i mówić o tym, jako o czymś koniecznym. Wielu obserwatorów, sędziów naszych spotkań mówi nam, że widzi nas w czołówce skierniewickiej Klasy Okręgowej. Ja się z tym w pełni zgadzam, praktycznie każdy zespół, który z nami gra stawia na głęboką defensywę i grę z kontry. Jak to możemy zaobserwować nawet w poważnej piłce, niestety w taki sposób przy odrobinie szczęścia można wygrać nawet z teoretycznie mocniejszym przeciwnikiem. My tak właśnie w tym sezonie przegraliśmy dwukrotnie i mam nadzieję, że kolejna runda oszczędzi nam takich przykrych niespodzianek. Dużym sukcesem byłoby zajęcie pierwszego miejsca przed zespołem z Rawy, ale drugą pozycję również przyjmiemy z radością. 

Daleko zaszliście także w Okręgowym Pucharze Polski. Apetyt rósł w miarę jedzenia, czy jednak jesteście usatysfakcjonowani dojściem do półfinału tych rozgrywek?

- Rozgrywki pucharowe tylko potwierdziły to, że nasze miejsce jest w wyższej lidze. Będąc drużyną lepszą pokonaliśmy dwa zespoły czołówki ligi okręgowej oraz wspomnianą wcześniej Koronę Wejsce, która również po sukcesach nad wyżej notowanymi rywalami miała ochotę grać dalej. Na własnym terenie wygraliśmy również z czwartoligowymi rezerwami Pelikana Łowicz, choć uczciwie należy przyznać, że drużyna ta była złożona niemal w całości z bardzo zdolnych wychowanków tego zespołu. Zatrzymaliśmy się na trzecioligowcach z Łowicza i byliśmy bardzo zmotywowani, aby sprawić kolejną niespodziankę. Do przerwy mimo zdecydowanej przewagi gości mieliśmy kontakt przegrywając tylko 0:1. W drugiej połowię przeciwnik nie wykorzystał rzutu karnego, co dało nam drugi oddech i stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje. Niestety szybkie kontry przeciwnika i dwa gole zdobyte w krótkim odstępie czasowym zamknęły mecz, a w końcówce po wprowadzeniu wielu młodych zawodników Pelikan nas dobił na 0:5. Chwała wszystkim za to, że przez 60 minut dzielnie walczyli o każdy centymetr boiska. Oczywiście rywal był zdecydowanie lepszy, choć mieliśmy trzy bardzo dogodne sytuacje i tylko stuprocentowa skuteczność mogłaby nam pozwolić myśleć o doprowadzeniu choćby do rzutów karnych. Każdy, kto wie jak trenują zawodnicy w trzeciej lidze ma świadomość, iż o wiele większe szanse taka drużyna ma na pokonanie zespołu z Ekstraklasy niż my na doprowadzenie choćby do remisu, grając z z takim rywalem. Jest to przepaść szczególnie w przygotowaniu fizycznym.

Jak to się stało, że w barwach GKSu zagrał Brazylijczyk? Jak reagowali rywale na obcokrajowca w drużynie? Czy to pierwszy obcokrajowiec w historii klubu z Bedlna?

- Transfer Bruna, bo tak nazywa się ten zawodnik, jest jedną z najzabawniejszych anegdot piłkarskich z jakimi się spotkałem. Wobec straty w krótkim czasie aż dwóch bramkarzy zdecydowałem się na napisanie ogłoszenia na jednym z internetowych portali piłkarskich. Zamieściłem w nim informację iż klub A klasy z aspiracjami awansu poszukuje zawodnika na pozycję bramkarza. Niestety moja prośba nikogo nie zainteresowała i szukałem innych rozwiązań. Niespodziewanie po dwóch miesiącach, pamiętam iż był to nawet niedzielny poranek, otrzymałem wiadomość sms napisaną łamanym językiem polskim. W treści tej wiadomości napisane było, że pewna osoba ma dla nas chętnego bramkarza, który jest Brazylijczykiem i bardzo chciałby u nas grać. Oczywiście uznałem to za fajny żart i odpowiedziałem tylko uśmiechem. Za chwilę jednak zadzwonił telefon i osoba mówiąc językiem, wskazującym na obcokrajowca wytłumaczyła, że to żaden żart, a Bruno jeszcze tego samego dnia pojawił się na naszym sparingu. Anegdot związanych z tą przygodą jest masa. Należy jednak przyznać, że bardzo sympatyczny młody zawodnik grał na dobrym poziomie i wielokrotnie ratował nas przed utratą gola. Na szczególne słowa uznania zasługuje w opisanych wyżej spotkaniach z Pelikanem Łowicz. Cała lokalna społeczność bardzo go polubiła, a przeciwnicy również zawsze zachowywali się bardzo fair wobec naszego, jak do tej pory jedynego, obcokrajowca w zespole.

Bruno wystąpił w 10 meczach ligowych oraz dwóch pucharowych, w których w sumie stracił 14 goli i 6 razy zachował czyste konto. Przypomnę również, że dzięki temu transferowi mieliśmy również okazję rozegrać bardzo wartościowy mecz sparingowy z brazylijskimi zawodnikami, którzy szukali klubów w naszym kraju. Obecnie Bruno przebywa już w swojej ojczyźnie i bardzo liczymy, że jeszcze wróci do nas w tym sezonie.

Po wynikach widać, że oswoiliście się już z rozgrywkami w grupie skierniewickiej. Nie brakuje Wam łódzkiej piłki?

- Oczywiście lokalne mecze derbowe miały swój smak. Muszę jednak przyznać, że A Klasa, w której obecnie występujemy jest na pewno silniejsza od tej, w której graliśmy poprzednio. Na pierwszy rzut oka można zauważyć ogromną różnicę w obiektach sportowych. Jest wiele wspaniałych boisk, na których gra się z ogromną przyjemnością. Tak jak wspomniałem mamy nadzieję, że takie powstanie również u nas. Wyższy poziom A Klasy zapewne wynika z tego iż w okręgu skierniewickim jest tylko jedna A klasa, a pamiętajmy że mamy tu aż trzy dość duże miasta, które zasilają swoimi wychowankami niemal wszystkie mniejsze kluby. Z zazdrością również patrzę na budżety wielu drużyn tej ligi. Są tu takie zespoły, które posiadają dwukrotnie większe pieniądze i nie mówię tu tylko o Rawie Mazowieckiej. Z satysfakcją możemy się pochwalić, że nasza wielokrotnie całkowicie społeczna praca sprawia iż możemy z powodzeniem walczyć z tymi bogatszymi. Wracając do łódzkiej piłki, to oczywiście mimo zmiany okręgu często spotykamy się z tymi drużynami na meczach sparingowych.

Jak wyglądać będą przygotowania GKSu Bedlno do rundy wiosennej?

- Liga rusza dopiero 28 marca, a więc nie musimy się śpieszyć. Ufam, że każdy zawodnik już teraz na tyle aktywnie wykorzystuje swój czas wolny, iż bez problemu będzie mógł wejść w trening. Tradycyjnie przygotowania zaczynamy turniejem halowym w Bedlnie, który odbędzie się 1 lutego i serdecznie zapraszam wszystkie chętne zespoły na tę imprezę sportową. Tydzień później prawdopodobnie zagramy kolejny turniej, a następnie rozpoczniemy serię minimum sześciu meczów sparingowych.

- Priorytetem dla nas będzie utrzymanie obecnego składu. Już teraz wiemy, że niestety z powodu kontuzji od początku nie będzie gotowy Damian Michalski, który był ważnym ogniwem. Damianowi życzę jak najszybszego powrotu na boisko. Nie jest łatwo o wartościowych zawodników, jednak chciałbym znaleźć przynajmniej jednego, który podniesie nasz poziom. Być może wśród naszych czytelników są takie osoby, a więc zapraszamy na mecze sparingowe i treningi. W poczekalni jest już kilkuosobowa grupa młodych zawodników z roczników 2003/04, którzy mają już za sobą udane mecze w sparingach i być może któryś już teraz wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie.

- Od początku lutego będziemy trenowali 2-3 razy w tygodniu na własnych obiektach czyli orlik, hala oraz siłownia. Zapraszam wszystkich kibiców na nasze spotkania domowe, a będzie ich w tej rundzie sporo, gdyż jesteśmy gospodarzami aż pierwszych pięciu spotkań z rzędu.

- Dziękujemy za możliwość przekazania sytuacji w klubie i pozdrawiamy wszystkich kibiców.

Plan meczów kontrolnych GKSu Bedlno:
1.02 - turniej halowy w Bedlnie
8.02 - turniej halowy w Gąbinie
15/16.02 - Victoria Bielawy
23.02 - Pelikan II Łowicz
29.02 - AKS SMS Łódź
7.03 - Bzura Młogoszyn
14.03 - SMS Włocławek
21.03 - Błękitni Gąbin