Spędził w więzieniach 22 lata, niczego się nie nauczył. Teraz grozi mu kolejnych 10 lat

Zrzut-ekranu-2022-08-29-o-07.51.15
fot. KPP w Kutnie

Kutnowscy policjanci zatrzymali 41-latka, który łącznie spędził 22 lata w zakładach karnych, głównie za przestępstwa kradzieży. Na początku roku wyszedł z więzienia. Zaraz po wyjściu wrócił do procederu. Mężczyzna został zatrzymany w Kutnie w jednym z mieszkań, do którego wszedł po kolejny łup. 26 sierpnia usłyszał 9 zarzutów. Większość popełnił w warunkach recydywy. Niebawem czekają go kolejne lata w zakładzie karnym. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzie w areszcie. Za kradzieże w warunkach recydywy grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

W środę, 24 sierpnia około godz. 17.30 mieszkańcy jednej z posesji będąc na podwórku ujęli mężczyznę, którego zauważyli jak wychodził z ich mieszkania przez okno balkonowe. Od razu powiadomili policję. Na miejsce przyjechał patrol. Okazało się, że mężczyzna wszedł do mieszkania przez otwarte drzwi wejściowe i ukradł pieniądze oraz biżuterię. Podczas przeszukania ujawniono przy mężczyźnie skradzione rzeczy. 

- 41-latek, mieszkaniec województwa opolskiego został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego dokonali skrupulatnej analizy podobnych spraw, które zaistniały na terenie Kutna w ostatnim czasie. Okazało się, że ten sam mężczyzna na terenie miasta w ciągu 3 tygodni wchodził do mieszkań wykorzystując najczęściej otwarte okna i drzwi wejściowe - mówi kom. Edyta Machnik. - Jego łupem padały najczęściej pieniądze i biżuteria. Łączne straty spowodowane przestępczą działalnością 41-latka oszacowane zostały na kwotę ponad 13 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali już część skradzionego mienia. 

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów dotyczących kradzieży, usiłowania kradzieży oraz naruszenia miru domowego. 26 sierpnia usłyszał łączenie 9 prokuratorskich zarzutów. Tego samego dnia na wniosek prokuratora sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące 41-latek spędzi w areszcie. 

- Z uwagi na fakt, że większość czynów popełnił w warunkach recydywy kara wzrasta o połowę. Grozi mu teraz kolejne 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był w przeszłości już wielokrotnie skazywany za podobne przestępstwa na terenie całej Polski. W zakładach karnych spędził ponad połowę swojego życia - dodaje kom. Edyta Machnik.